Witajcie :)
Dzisiaj mam wam do zaprezentowania małą odmianę od poprzednich dziewczęcych zestawów - koniec z pastelami, koniec z wisiorkami z sercami! A przynajmniej na razie :) Było wczoraj tak gorąco, że nie mogłam ubrać nic innego, niż przewiewnego, koronkowego topu.
Z tego też względu wybrałam ten kupiony nie tak dawno w H&M - uwielbiam koronkowe bluzki i sukienki, ale bardzo trudno znaleźć mi taką, która by mi się podobała. Większość koronek, szczególnie tych w Zarze (brrr! nic tam nigdy ładnego nie znalazłam) przypomina mi obrusy i firanki i czułabym się bardzo źle, ubierając coś takiego. Czy tylko ja jestem taka krytyczna w stosunku do ubrań? Potrafię wyjść z centrum handlowego z pustymi rękami...
Do koronkowego topu ubrałam moje ulubione ostatnio jeansy ze Stradivariusa - są jasne i nie jest w nich tak ciepło, jak w moich pozostałych, ciemnych spodniach. Do krótkich spodenek natomiast nie mogę się ciągle przekonać - ubieram je bardzo rzadko i zawsze mam wrażenie, że źle wyglądam. Chyba muszę przerobić moje stare i od dawna nie noszone czarne spodnie do kolan na szorty... ale o tym się z pewnością dowiecie w którymś z następnych wpisów!
Do tego ubrania najbardziej pasowały mi moje czarne koturny z Venezii - są bardzo wygodne i ładnie prezentują się na nodze. Są dobrą alternatywą dla szpilek, które w takim upale mogą nie być zbyt wygodne albo nawet obcierać.
Z dodatków dobrałam srebrne bransoletki mojej mamy oraz srebrny łańcuszek z pacyfką. Konieczne okazały się również moje dość stare, ale ulubione okulary słoneczne z New Yorkera - spacery w takim słońcu bez okularów słonecznych to samobójstwo dla oczu, dlatego w takie dni trzeba o nich pamiętać!
Bardzo chciałam jeszcze napisać kilka rzeczy, które chodzą mi po głowie od jakiegoś czasu... ale niestety, sesja zbliża się wielkimi krokami, muszę spieszyć się z projektami i na nic nie mam czasu :( Do tego ta piękna pogoda za oknem... niestety, nic nie sprzyja nauce!
swietnie wygladfasz: ) u mnie tez upal :c
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs, 4 osoby wygrywają
http://weeronika-blog.blogspot.com/2012/05/konkurs.html
Wygląda imponująco.
OdpowiedzUsuńWow, jaki odważny strój :)
OdpowiedzUsuńOdważny nie oznacza, że zły! :) Latem wszystkie chwyty dozwolone :D Mam koronkowy top (bokserkę) i też chyba go ubiorę, a co... Tylko jakiś stanik w kolorze skóry muszę sobie załatwić :)
Usuńwow, wygladasz mega seksownie, ale nie wulgarnie; tak z pazurkiem! super!
OdpowiedzUsuńodwaznie, tez lubie koronke... ale z przykrytym pepkiem ;)
OdpowiedzUsuńświetnie! góra jest najlepsza. :)
OdpowiedzUsuńświetna bluzka ! :)
OdpowiedzUsuńto samo chciałam napisać ;)
UsuńKoronkowa bluzka świetna! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjaponki są brązowe, nie czarne :)
OdpowiedzUsuńa bluzeczkę masz świetną! :)
Fajna bluzeczka ;)
OdpowiedzUsuńświetnie ! :D
OdpowiedzUsuńja szukam różowej koronki :D twoja bluzka jest świetna!
OdpowiedzUsuńMasz racje co do koronek w Zarze- wszystkie sa jak obrusy i firanki, a ta twoja jest swietna :)
OdpowiedzUsuńobrus i firanki- tak, tak, tak. Naprawdę, myślałam, że jestem jedyną osobą która ma takie skojarzenia odnośnie ...cóż, firankowych bluzek. Już, już mam ją w dłoniach, już pędzę do kasy ale zaraz... tak, mama miała taki obrus zdaje się. Nie chcę wyglądać jak obrus.
OdpowiedzUsuńPrześliczny koronkowy top. ;)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu dziś pojawiła się nowa stylizacja. Mam nadzieję, że wpadniesz i rzucisz na nią okiem. stylemadd.blogspot.com
Pozdrawiam, Maddelein.