10 grudnia 2012

Lubię mówić z Tobą



Zima od zawsze jest dla mnie dość trudnym okresem. Słońce późno wschodzi i wcześnie zachodzi, co utrudnia wstawanie z łóżka, a temperatura sprawia, że strach choć nos z mieszkania wychylić. Ubieranie się przed wyjściem zdaje się zajmować godziny - zanim wciągniemy na siebie trzy swetry, rajstopy, dwie pary skarpetek i spodnie, a następnie opatulimy szalikiem i zawiniemy w płaszcz, to zdążymy się już zgrzać, a jak wyjdziemy na zewnątrz, to i tak okazuje się, że jesteśmy za cienko ubrani. Co innego, jeśli jesteśmy fanami najnowszej kolekcji MMM i po obudzeniu zawijamy się jedynie w kołdrę i wychodzimy z domu, ale z codziennego widoku krakowskich ulic wnioskuję, że zdarza się to jednak dość rzadko. Zima jest więc dość problematyczną porą roku.
Niestety, po wyjściu z ciepłego domu czeka nas jeszcze jedna niespodzianka - lodowisko, tudzież zaspy śnieżne po kolana, a gdzieniegdzie pewnie i misie polarne. O ile na to ostatnie nic nie poradzimy ;) to o tyle na zaspy i oblodzone chodniki jest jedna sensowna odpowiedź: porządne zimowe buty.

Każdej jesieni zapala mi się w głowie czerwona lampka pt.: "n-ty rok z rzędu nie mam butów na zimę, czas coś z tym zrobić!". Nadchodzi pewnego dnia moment,  w którym muszę rzucić w najgłębszy kąt mojej szafy wszystkie wysokie szpilki i zrezygnować z nich na kilka miesięcy na rzecz butów płaskich. Niestety, nie jest to aż tak łatwe, bo pierwsze lepsze płaskie obuwie do miana zimowego nie może pretendować. Wybór odpowiednich kozaków, które sprostałyby wszystkim moim wymaganiom jest dla mnie od zawsze nie lada wyzwaniem i muszę przyznać, że żaden model butów nie usatysfakcjonował mnie na tyle, bym była w stanie dać za niego konkretną sumę pieniędzy. Moje idealne zimowe buty muszą być porządnie wykonane, by przetrwały największe mrozy i nie przemakały po wskoczeniu w największą zaspę. Konieczna jest podeszwa antypoślizgowa, bo cenię sobie moje zęby i wolę, gdy pozostają na swoim miejscu. Jak na porządne zimowe kozaki przystało, powinny być ocieplane i wygodne, by chodzenie w nich nie było katorgą i nie wiązało się z odmrożonymi palcami.
O ile do tego momentu niektóre modele zdają się spełniać moje wymagania, to schody zaczynają się, gdy w grę wchodzi moje pojęcie estetyki - w wielu wypadkach mam gust dość mocno określony i na widok większości zimowych butów się krzywię. Moje kozaki idealne powinny wyglądać elegancko i schludnie, będąc jednocześnie możliwie jak najprostsze, bez zbędnych udziwnień - ćwieków, cyrkonii, sprzączek i innych ozdób. Muszą być zgrabne i przylegać ściśle do łydki, by dobrze współgrać z moją budową, co przy niskim wzroście i wysokiej cholewce bywa bardzo problematyczne. Faktur imitujących skórę węża czy krokodyla nie przewiduję. Kolor? Najbardziej eleganckim i uniwersalnym byłby prawdopodobnie czarny, wydawałoby się - najpopularniejszy na sklepowych półkach, ale to ani trochę mi nie pomaga w wyborze. I tak wszystko jest dla mnie brzydkie, nie w moim stylu i fe.
We wcześniejszych latach radziłam sobie ze śniegiem... chodząc całą zimę w adidasach. Nie było to jedno z moich mądrzejszych posunięć, bo każda dłuższa wyprawa kończyła się zmarzniętymi stopami i śniegiem w skarpetkach, a buty o wiele szybciej się niszczyły. Każdy musi jednak pewnego dnia spojrzeć wstecz i zweryfikować swoje poglądy na pewne sprawy. W końcu dotarło do mnie, że adidasy problemu zimowych butów nie rozwiązują i że zakup obuwia typowo zimowego jest konieczny.
Kiedy pod koniec października spadł pierwszy w tym roku śnieg, ja z fazy "muszę znaleźć buty na zimę" błyskawicznie przeszłam w fazę "muszę MIEĆ buty na zimę". Postanowiłam więc, zamiast szukać butów idealnych, kupić te spełniające choć kilka moich wymagań, bym miała w czym wychodzić zimą z domu. Wskoczyłam więc w moich litach (które choć na śnieg się nadają to na lód, niestety, nie do końca) w pierwszy lepszy autobus do centrum handlowego i szukałam, długo szukałam czegoś, co mogłoby nadać się na zimowe buty... Panowie i Panie, przedstawiam wam największą paskudę w całej mojej szafie: Emu.
Od razu nasuwa się pytanie - dlaczego emu? Tyle przeróżnych butów można znaleźć, w tym wiele ładniejszych, a ja wybrałam akurat te najmniej eleganckie, najmniej zgrabne i generalnie kompletnie nie zgadzające się z moją wizją zimowego obuwia. Tymczasem znalazłam je w najmniej oczekiwanym momencie, w najmniej oczekiwanym miejscu, bo gdzieś pochowane pod ubraniami w Tally Wejl, które zazwyczaj w swej wędrówce po galerii omijam. Były to nie dość, że tanie to dodatkowo jedyne jasne buty zimowe, jakie tamtego dnia znalazłam i to prawdopodobnie urzekło mnie w nich najbardziej.
Dlaczego jednak, prowadząc takiego a nie innego bloga zdecydowałam się kupić buty, do których sama nie jestem przekonana i jeszcze je tutaj zaprezentować? Wydaje mi się, że każdy musi sobie kiedyś postawić pytanie: ładnie, modnie czy wygodnie? W niektórych przypadkach na pewno wszyscy decydujemy się na coś mniej wygodnego, by dobrze wyglądać, ale gra nie zawsze warta jest świeczki, tak jak w przypadku butów zimowych. Nie warto ślizgać się trzy miesiące po oblodzonych chodnikach w pięknych butach tylko po to, by dobrze wyglądać - wybiegi wybiegami, filmy filmami, ale w prawdziwym życiu moda musi być użytkowa i ułatwiać nam życie, zamiast utrudniać. Poza tym... nie taka z tych Emu straszna paskuda, jak mi się wcześniej wydawało - nie twierdzę, że są ładne, ale po przygarnięciu ich moja sympatia do nich wzrosła. Na tych zakupach zajrzałam dodatkowo do wielu sklepów, które zazwyczaj omijam i tym sposobem zaopatrzyłam się w przedstawiony na powyższych zdjęciach sweterek z przyszytymi do niego perełkami z House'a. Wniosek z tego taki, że dobrze jest od czasu do czasu odejść od naszych stałych, przyjętych schematów, złamać jedną z naszych zasad i być może przekonać się (dobrowolnie bądź z przymusu ;)) do rzeczy, na którą wcześniej nie patrzyliśmy przychylnym okiem. Jak to się w końcu mówi: ponoć tylko krowa nie zmienia zdania :)



45 komentarzy:

  1. Przepięknie Ślicznotko . Bardzo ładny miętowy sweterek !!! Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześlicznie! Ten sweterek jest cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  3. zestaw super, bardzo delikatny. <3 uwielbiam te Twoje poematy na tematy mniej lub bardziej z modą związane. przyznam szczerze, że też przekonałam się do emu chyba dopiero po ich zakupie. poza tym sama nie zdecydowałabym się na takie jasne aż! w dodatku też nie znoszę zimy. ;x

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka Ty jesteś śliczna:D No i sweterek<3

    OdpowiedzUsuń
  5. miętowy sweterek :) :) :) aż mi się cieplej na sercu zrobiło. Jest prześliczny! od letniego sezonu kocham ten kolor i wszystko co miętopodobne ;) a Tobie bardzo do twarzy w takich jasnych, pastelowych kolorkach :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny zestaw. Wszystko mi sie bardzo podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. swietny sweter ! :)


    zapraszam do mnie,konkurs-do wygrania dowolny ciuch ze sklepu partnerssa.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię emu, kolejny sezon zimowy królują w mojej szafie i jestem z nich bardzo zadowolona choć zdecydowanie nie nadają się na deszcz i topniejący śnieg :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny sweterek i bransoletka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie wyglądasz :) Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    http://zabkanadusza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. wyglądasz cudownie jak zawsze:) piękny sweterek i genialna torebka;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna stylizacja :). ładne, jasne kolory :). Sweterek jest genialny a buty torebka i cała resztą...mmm... aż brak mi słów :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie pod klatką jest wykafelkowane, więc zimą za każdziutkim razem przy wchodzeniu i wychodzeniu ląduję na dupie :> A że większość moich butów jest na obcasach to upadki są iście spektakularne :D Chyba też muszę pomyśleć o inwestycji w jakieś sensowne obuwie zimowe :p

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam ten sam problem, szukałam przez cały weekend idealnych kozaków - prostych, najprostszych - NIC. Albo są po prostu brzydkie i 'babciowate', albo odstają od łydki. W końcu kupiłam przez internet toporne koturny i jest po mojemu:D. Emu są mega cieplutkie i bardzo do Ciebie pasują, ale z mojego doświadczenia wynika, że niepraktyczne. Choć tak, jak mówisz, znalezienie zimowych butów idealnych graniczy z cudem:P

    OdpowiedzUsuń
  15. Chodzenie w adidasach zimoch to najgorsze co może być, dobrze ze masz teraz cieplutkie Emu :)
    Przyjemne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  16. cudownie! tak delikatnie..płaszcz i sweterek rewelacja!<3

    http://cleoinstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. zimą moda nie obowiązuje - to moje motto :) w zimę ma być ciepło! a do EMU szybko się przekonasz i z biegiem czasu pogratulujesz sobie takiego wyboru :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam kolorystykę Twoich ubrań! :) Super ;)

    Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyglądasz prześlicznie, takie jasne kolory są dla Ciebie stworzone :) Z emu miałam tak samo, dopiero po zakupie je doceniłam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja jeszcze z 4 lata temu śmiałam się z mani na emu do czasu, gdy nie założyłam pierwszych na siebie.. było mi ciepło, pierwszy raz nie odmarzły stópki podczas 2 godzinnej wyprawy na uczelnie.. od teraz nie wyobrażam sobie zimy bez nich. Nie wyglądają, skracają i pogrubiają nogi, ale są dla mnie idealnym rozwiązaniem na walkę z przeziębieniami i zimnem ;d
    Kochana, masz cudowny ten sweterek! I te emośki mi się podobają ;d

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja już od 4 lat jestem wierna Emu :) Co do stylizacji,to bardzo mi się podoba :) Kuferek jest cudowny :)
    http://give-me-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. wow sweterek uroczy
    zapraszam do mnie na rozdanie urodzinowe - jubileuszowe ;)

    http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. hej, pierwszy raz zawitałam na Twoim blogu, z pewnością nie ostatni :)
    muszę powiedzieć że jesteś posiadaczką niespotykanej urody ;)
    dodaje do obserwowanych i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. You have a great look and a great blog! <3

    By the way, I'm hosting two fabulous giveaways!
    Lancer Method Skincare giveaway (Oprah's Favorite Things) and JewelMint jewelry giveaway (I'm giving away three pieces!)

    goodbadandfab.com
    personal style and fashion musings of an LA fashion lawyer living life in the fab lane

    OdpowiedzUsuń
  25. tak to znowu ja i znowu Ci pisze litanię:D
    Na początek chciałam napisać, że wiedziałam, że się na na Tobie nie zawiodę.:) Dziękuję♥

    1. Dokładnie. To się nazywa upór godny podziwu i jednocześnie jest to trochę żałosne. Ja w swoim "życiu blogowym" raz przyjęłam współpracę, ale żadnej korzyści z tego nie miałam, więc zrezygnowałam. Miałam również wiadomość z propozycją współpracy od Frimoo, o której już nie raz pewnie czytałaś, ale nie było z mojej strony odzewu na ich maila. Na początku się w duchu ucieszyłam, ale zaraz zastanowiłam się "Czy faktycznie jest to coś niezbędnego dla mnie? Czy ja tego potrzebuję?" Doszłam do wniosku, że nie jest to moim priorytetem zdecydowanie, a bez ich okularów mogę się obejść jak bez mojego ulubionego Kinder Beuno, który nigdy mi się nie przeje!:)

    2. Zdążyłam już dostrzec Twój profesjonalizm i perfekcję z jaką piszesz każdy post na samym początku. Ja nie przepadam za postami nudnymi jak flaki z olejem, w których treść jeden po drugim jest taka sama typu "o szkole", "o studiach", "o nudnym dniu w domu" och! Bo ileż na litość Pana tak można?!:/

    3. Tak mi jakoś ta dyscyplina olimpijska przyszła na myśl. :D Zawsze się dziwię, co tych ludzi kręci rzucając kulą? Jak mi wspomniałaś o modelu, to pomyślałam od razu o nim: http://milexblog.blogspot.com Nie wiem czemu... Mylę się?:> Swoją drogą przeraża mnie ten chłopak(?) :<

    4. Charlize Mystery nie znam, ale annaaaanna poznałam wczoraj. :) Tej pierwszej kompletnie nie rozumiem. Po co się upiększać p[rogramem, skoro i tak nie zatuszuje w realu tego mankamentu. Powinny takie osoby zaakceptować siebie takimi jakimi są i cieszyć się z tego co mają.

    5. Ja nie czytałam, ale wiele o niej słyszałam i bardzo chętnie bym ją przeczytała i na pewno to kiedyś zrobię:)

    6. Nawet wiem, które możesz mieć na myśli. Widziłam kiedyś taką sesję w kostiumie kąpielowym. Dokładnie... Szkoda słów.

    7. Hakuna Matata, jak radośnie to brzmi!:D Dokładnie, ale ja zaparcie nie dawałam za wygraną. Niestety po jakimś dłuższym czasie jak weszłam na jej bloga, to zauważyłam, ze pod tamtym postem co jej dawałam komentarze, dwa usunęła ;/ Ruch, poniżej krytyki.

    8. hahahha no nie wierzę:D przeciez skoro mu nie zależy na posiadaniu jakiejkolwiek wiedzy a tylko skonczeniu tych studiów "jakoś", to po co to robi? Przecież to marnotrawstwo czasu, yyy pieniędzy(?) o.O odpowiednim komentarzem pod to będzie ten przekaz http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2011/10/a33ac8f491c25d84723c440fc17cbb3b.jpg?1318870241

    9. Masz naprawdę ciekawą aspirację. Super, że to Ci daję taką psatysfakcję. Trzymam wobec tego kciuki, co by udało Ci się otworzyć firmę, która będzie naprawdę świetnie prosperować!:)

    hehe nie ma szans, też chciałam w jednym, ale no cóż... nawet na blogspocie są jakieś ograniczenia :P

    Bardzo Ci dziękuję:) JA chyba przy tej prostocie pozostanę na dośc długo, bo taka postać w jakiej jest mój blog, najbardziej odzwierciedla mnie. Właśnie do czegoś takiego od początku dążyłam. Szuakłam siebie, co trochę jakieś zmianyu poprawki, aż w końcu mnie oświetliło i proszę. Okazuje się, że floral vintage to moje realia. :)

    Upsss znowu się Ci rozpisałam i znowu będziesz miała na co odpisywać. oho już widzę, jak szykujesz mi karnego jeża za te opfite komentarze^^ Mamy wspolną cechę ("zaleto-wada"): słowotok.:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jej zmieściłam się w jednym komentarzu ♥ Sukces!

      Zdecydowanie pastele, to Twoje kolory. Ja bym przygarnęła ten sweterek! Najbardziej mnie zauroczyło Twoje połączenie szarego,jasnego płaszcza z miętowym szalikiem♥

      Usuń
  26. genialnie, jak zawsze idealnie zestawiasz kolory
    ❉ ❉ ❉ ❉ ❉
    pozdrowienia,
    OLA:*

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie masz za co dziękować :) Po prostu napisałam to co myślę o Tobie i Twoim blogu :)
    ja też nigdy nie byłam przekonana do butów emu jednak również musiałam się na nie skusić i faktycznie nie są one takie złe ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczna bransoletka i sweterek ;) . Obecnie choruję na taki wkładany :) A co do głosowania - nie ma za co, podoba mi się Twój blog i nie masz za co dziękować ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. wyglądasz jak porcelanowa laleczka *.*
    super szal.
    ja też raczej omijam Tally Weijl, ale czasem można trafić na coś fajnego.

    OdpowiedzUsuń
  30. ślicznie wyglądasz. Najbardziej podoba mi się twoja fryzura!

    OdpowiedzUsuń
  31. mi natomiast najbardziej podoba się płaszczyk oraz sweterek :)

    OdpowiedzUsuń
  32. haha. krzywe nogi i twarz jak z plastusiowego pamiętnika są znakiem rozpoznawczym twojego bloga. haha. będę tu częstszym gościem bo szyderstwo to dobra zabawa :) ale ta hipokryzja. oj żal...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radzę zapoznać się z definicją słowa "hipokryzja" i wyleczyć kompleksy ;)
      Zapraszam ponownie!

      Usuń
  33. Co do głosowania - nie ma za co! Cieszę się, że przez to głosowanie trafiłam na Twój blog. Łączysz modę z ciekawymi notkami od siebie i to mi się podoba! Poza tym, rzadko spotyka się w blogosferze dziewczyny mające krótką fryzurkę, a wyglądające w niej naprawdę elegancko:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Tobie również dziękuję za przesympatyczne spotkanie :)) Szkoda, że musiałam Was tak szybko opuścić, ale mam nadzieję, że w styczniu też się spotkamy, TOTALNIE odmienione za sprawą Twoich rad ;D

    Co do zestawu - cudownie wyglądasz w jasnych kolorach :) Pytanie tylko, jak wyglądają spodnie po całym dniu biegania po mieście - pytam, bo mam kosmiczny problem z uciaprywaniem się od śnieżnego błota, chyba zacznę jeździć na łyżwach do pracy i na uczelnię O.o

    OdpowiedzUsuń
  35. fakt faktem to są mukluki w stylu EMU, ale ja jednak bardziej jestem przekonana do oryginalnych EMU, niż do takich z sieciówek, jednak trauma wykrzywionych butów, pięty poza butem mnie przeraża :) Na prawdę warto zainwestować w prawdziwe EMU niż krzywdzić siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. świetny pastelowy set !
    ślicznie wyglądasz w takich jasnych kolorach :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Zgadam się w 100%! Sama stanęłam przed takim wyborem rok temu i postawiłam na ciepłe i wygodne buty z adidasa, coś ala emu ale nie do końca;p

    OdpowiedzUsuń
  38. Twoja buzia bardzo zapada w pamięć - jesteś bardzo ładną, ale w niebanalny sposób, dziewczyną. I ciekawie piszesz.

    Akurat ;) lubię tytuł posta ;)

    OdpowiedzUsuń