Dzisiaj przychodzę do was wypompowana z całej mojej energii i zmęczona ciągłymi wahaniami pogody. Zauważyliście, że często o niej wspominam? Niestety, moje życie kręci się wokół pogody - najmniejsza zmiana ciśnienia i moja głowa od razu daje mi o tym znać, przy większych zmianach kończy się, niestety, migreną :( Nawet nie chcę myśleć, ile dni z życia już mi ta przypadłość wyrwała. Marzę o tym, by w przyszłości wyjechać gdzieś, gdzie pogoda w ciągu roku zmienia się rzadko i nieznacznie, a przy tym temperatura jest umiarkowanie ciepła. Mogłabym do tego dodać jeszcze ciepłe i spokojne morze oraz przyjazny kraj, a wtedy ujrzycie moje pojęcie raju na ziemi. Tylko skąd go wziąć, gdzie się udać, by go znaleźć?
Utwór dobrze znany i lubiany, jak się okazuje - mający swoją historię i głębsze przesłanie. Z niewiadomych mi przyczyn, od razu skojarzył mi się z moim zestawem, który chcę wam dziś zaprezentować. Wyobraziłam sobie siebie w jednym z małych miasteczek w Luizjanie, spokojnie żyjącą i nie przejmującą się światem istniejącym poza granicami mojej cichej, spokojnej okolicy. Jeśli ktoś z was miał okazję obejrzeć kiedyś choć kilka odcinków serialu True Blood, to z pewnością będzie wiedział, jaki klimat dokładnie mam na myśli. Czy żadna z was nigdy nie chciała przeżyć spokojnie życia w małym miasteczku, pracując w lokalnym barze jako kelnerka i widując co dzień te same twarze? Pieniądze mogłyby starczyć na spokojne życie bez szaleństw, ale również bez zbędnego stresu związanego z pędzącym dziś na łeb na szyję światem, który z pewnością nie zmierza ku dobremu. Prawdopodobnie nie chciałabym zamienić mojego teraźniejszego życia na takie w małym miasteczku, gdzieś w Luizjanie - ale tęsknota za tym gdzieś w głębi mojego serca zawsze pozostanie.
Uwielbiam pastele, uwielbiam delikatne kolory jak i te bardzo wyraziste, czyli wszelkie pudrowe róże, łososie, mięty, błękity, pomarańcze, czerwienie, żółcie a nawet i niebieski, ale czasem nachodzi mnie chęć na ubranie czegoś bardziej stonowanego, ciemniejszego. Z tego też względu po raz pierwszy macie okazję zobaczyć mnie w brązie, tutaj w połączeniu z kolorem cielistym.
Główną bohaterką dzisiejszego zestawu jest moja brązowo-kawowa spódnica z kwiatowym haftem. Kupiłam ją dosłownie za grosze na wyprzedaży w jednym ze sklepów w galerii handlowej w Chicago rok temu - przyznam szczerze, że nie mam pojęcia, jakiej jest firmy. Początkowo była o wiele za duża, bo został tylko rozmiar M, ale tak mi się spodobała, że musiałam ją wziąć. Jak się okazało, zwężenie w pasie w zupełności wystarczyło by nie tylko nadawała się do noszenia, ale i dobrze na mnie wyglądała. Czy nie za bardzo sobie słodzę? :)
Do spódniczki postanowiłam dobrać coś w podobnej tonacji, więc padło na cielisty top z Promodu, który dostałam jakiś czas temu w prezencie. Brązowa torebka z Coyoco kupiona rok temu oraz cieliste szpilki z brązową kokardką z Kazara, które mieliście okazję dokładnie obejrzeć w TYM wpisie, dość dobrze moim zdaniem uzupełniają ten zestaw.
W moim poprzednim stroju zdecydowałam się zrezygnować z dodatków całkowicie - nic więc dziwnego, że tym razem nie mogłam się powstrzymać, by jakiś założyć :) Dla niektórych połączenie naszyjnika z piórek z H&M oraz bransoletki ze Stradivariusa będzie już przesadą, ale dla mnie - ostatnio bardzo lubującej się w przeróżnych dodatkach - jest to idealne połączenie :)
Ponieważ pojawiały się wcześniej prośby o dokładniejsze zdjęcia opisywanych elementów moich zestawów, postanowiłam pokazać wam bransoletkę z bliska - jest moim zdaniem urocza i bardzo często ją ostatnio noszę :)
Jestem bardzo ciekawa, czy zestawy w bardziej stonowanych kolorach również wam się podobają, czy może też zupełnie was nie przekonują?
Zdradzę wam w tajemnicy (choć pewnie mało kto dobrnie na sam koniec moich wypocin), że chodzi mi po głowie zmiana koloru włosów, ściślej ujmując - przyciemnienie ich na jakiś jasny brąz. Zaczynam się czuć nieswojo z tym kolorem, który aktualnie gości na moich włosach i coraz częściej myślę o ciemnej czuprynie. Jak sądzicie - czy to dobry pomysł, czy raczej powinnam sobie darować? :)
Do następnego, moi drodzy!
piękny zestaw, bardzo podoba mi się biżuteria!
OdpowiedzUsuńSpódniczkę masz cudowną! Bardzo ładnie Ci w kucyku! Może kiedyś wyprostujesz włosy i ładnie sobie ułożysz? :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale unikam prostownicy jak mogę, bo staram się zapuścić zdrowe i długie włosy :) Kiedyś nagminnie prostowałam i nie chcę popełniać drugi raz tego samego błędu :)
UsuńCo do ładnego układania - codziennie się staram je ładnie ułożyć, ale one mnie nie słuchają i wychodzi jak wychodzi... :(
piękna spódnica. Cudownie wyglądasz
OdpowiedzUsuńhttp://newlifewithfashion.blogspot.com/
jejku ja tez jestem bardzo uzależniona od pogody- nienawidze tego .... taki ze mnie ciśnieniowiec :))) a co stylizacji to jest świetna, wszystko dopracowane i perfekcyjne :)))
OdpowiedzUsuńbransoletki <3 *.*
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się włoskami, jesteś w fazie zapuszczania i jak na taki okres bardzo ładnie wyglądają :). I jak najbardziej widziałabym cię w brązie, ślicznie komponowałby się z oczami. Spódniczka piękna <3
OdpowiedzUsuńjak dla mnie w tym kolorze włosów ci bardzo dobrze, nie farbuj!
OdpowiedzUsuńwidze śliczne buty,szkoda że nie zrobiłaś im osobnego zdjęcia :< ogl zazdroszczę że umiesz tak chodzić w butach na obcasie,ja na 2cm sobie nie radzę ;p
www.godsofmischief.blogspot.com
Ja gdybym mogła zamieszkałabym w Grecji kocham morze i ciepłą a nawet upalną aurę.
OdpowiedzUsuńZestaw śliczny spódniczka bardzo mi się podoba i fajnie będzie wygladac jesienią z beżami, zielenią - cudo.
Co do włosów sama po 5 latach bycia blondynką zmieniłam kolor na jasny brąz ( choć farba była ciemny blond) i podobno mi lepiej, ja do tej pory przyzwyczajam się do ciemniejszych włosów.
pozdr
ta bransoletka jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńpięknie, uroczo jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńswietne klimaty, a spodniczka i buty mistrzostwo swiata w zestawieniu z twoimi nieziemsko zgrabnymi nogami, stonowane beze, szarosci w polaczeniu z biela - uwazam za najbardziej elegancka kolorystyke na swiecie; oczywiscie bawie sie kolorem jak i ty, daje upust letnim szalenstwom, ale z przyjemnoscia wracam do bezy
OdpowiedzUsuńfarbuj zmieniaj szukaj - ja bym na pewno je inaczej obcięła- śliczna bransoletka- owszem mogłabym tam mieszkać pod warunkiem ze nie byłoby wampirów buhahah ale raczej na miesiąc góra dwa :)
OdpowiedzUsuńświetny naszyjnik ;)
OdpowiedzUsuńbiżuteria >3
OdpowiedzUsuńŚliczna stylizacja, jedna z moich ulubionych...:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie ci w takiej delikatnej stylizacji!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńMasz super włosy co z nimi robisz ? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://dominikazwanziger.blogspot.com/
Świetna biżuteria :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na
http://love-drug-fashion.blogspot.com/
Masz bardzo ciekawą urodę :))
OdpowiedzUsuńswietna spodniczka :)
OdpowiedzUsuńmam do Ciebie prośbę, klikniesz w reklamę/y na moim blogu(oczywiście nie musisz, to tylko porśba) , jest to pierwszy gadżet po prawej stronie, z góry dzięki ! :)
fashion-style-viola.blogspot.com
spódniczka jest piękna ;)
OdpowiedzUsuńSłodko, lukrowato:) Dla mnie zanadto;)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem, czy tak lukrowato? Moim zdaniem kolor poniekąd dyskwalifikują ten zestaw jako słodki :)
Usuńa ja sie zachwycam butami! :)
OdpowiedzUsuńKiedy tak czytalam o tym zyciu kelnerki to od razu przyszly mi do glowy obrazki z wielu amerykanskich filmow ;)
bardzo fajny blog ;)
obserwuję i zapraszam do siebie.
ślicznee szpilki ale spódnica też niczego sobie ;D
OdpowiedzUsuńBo gdy nie ma o czym mówić to mówi się o pogodzie ;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz w porządku. Zmiana koloru? Ja widzę Cię w ciemnym brązie. Ciemne kolory dodają twarzy dojrzałości i wyrazistości. Podejrzewam, że przy twojej fajnej urodzie efekt byłby niesamowity. Ale zrobisz co zechcesz.
ps. dzięki za miłe słowa
ale boski wisior *.*
OdpowiedzUsuń+ obserwuję i zapraszam do mnie ^^
Świetnie! Spódniczka i buty genialne<3 :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie!
OdpowiedzUsuńA co do zmiany koloru włosów to moim zdaniem pasowałby Ci platynowy blond lub jakiś brązik. Zapuszczaj włosy kochana! Myślę, że pięknie by Ci było w dłuższych:)
Śliczna spódniczka <3
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://magdallenastyle.blogspot.com/
Moim zdaniem top wyglądem przypomina nieco piżamę...Po prostu nie pasuje do eleganckiej spódniczki i obcasów. A jeśli chodzi o włosy to myślę,że brąz ładnie komponowałby się z twoją urodą.
OdpowiedzUsuńŚliczna spódnica, świetne buty i urocze bransoletki. :))
OdpowiedzUsuńpiękna z Ciebie dziewczyna :) buty i spódniczka świetne :D
OdpowiedzUsuńu mnie notka z makijażem - zapraszam :D
Śliczna biżuteria :)
OdpowiedzUsuńJejkuś,prześliczne zestawienie, trafia w moje gusta. : ))
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne!
OdpowiedzUsuńObserwuje *_*
Wymarzona bransoletka;) Ogólnie świetnie!
OdpowiedzUsuńNa ostatnim zdjęciu wyglądasz całkiem jak Olga Borys :):)
OdpowiedzUsuńŁADNE ZDJĘCIA
OdpowiedzUsuń