20 września 2012

Konkurs "Szafiarki na wybiegu"

Witajcie moi drodzy! :)
Początkowo zamierzałam pokazać wam mój najnowszy zestaw, ale jest pewna sprawa, o której powinnam wam w końcu powiedzieć.
Jakiś czas temu dostałam wiadomość z zaproszeniem do udziału w konkursie "Szafiarki na wybiegu", odbywającego się w ramach Jesiennego Fashion Show w Galerii Krakowskiej w dniach 21-23 września. Więcej informacji na temat tego wydarzenia i szczegółowy harmonogram możecie znaleźć tutaj.

Osoby, które polubiły moją stronę na Facebooku miały już okazję tę torebkę widzieć :) Organizatorzy konkursu wybrali 9 małopolskich blogerek, które wezmą udział w konkursie - wśród nich znalazłam się ja, co mnie niesamowicie zaskoczyło. Zadaniem każdej blogerki jest przygotowanie jesiennego zestawu i zaprezentowanie go na wybiegu. Zwyciężczynie zostaną wyłonione przez jury, w którego skład wchodzi Alice Point, Ryfka i Joanna Polus - dyrektor wydawnicza magazynu "Inspiracje". Każda z zasiadających w jury osób przyzna nagrodę najciekawiej ubranej jej zdaniem blogerce.
Gdzie tkwi haczyk? W tej oto torebce, którą widzicie powyżej :)
Każda z blogerek, która bierze udział w konkursie, otrzymała od Galerii Krakowskiej żakiet z najnowszej kolekcji Peek&Cloppenburg. My, jako uczestniczki konkursu, musimy dopasować swoje zestawy do tego właśnie żakietu, co może okazać się nie lada wyzwaniem. Na powyższym zdjęciu uchyliłam rąbka tajemnicy - sądzę, że nawet na podstawie tego niewielkiego fragmentu żakietu widać, że jest on nietypowy :)

Jeśli zainteresowałam was Jesiennym Fashion Show i konkursem "Szafiarki na wybiegu", to chciałabym was serdecznie zachęcić do udziału w tym wydarzeniu w Galerii Krakowskiej, dnia 22 września o godzinie 14:30. Kto wie, być może uda mi się poznać którąś z moich czytelniczek? :)

Jeśli chodzi o mój nastrój przed owym konkursem, to muszę przyznać, że czuję się nieco niepewnie. Zakładając tego bloga sądziłam, że zawsze (a przynajmniej przez długi czas) będę kryła się za zdjęciami i zasłoną tekstu pisanego. Tutaj nie ma publiczności, nie ma tremy. Mogę czuć się swobodnie, bo choć wiele osób czyta moje teksty i ogląda moje zdjęcia, to nikt nie widzi mnie, nie patrzy mi w oczy i niczego tak naprawdę ode mnie nie oczekuje. Tym razem będzie jednak inaczej - nie tylko będę musiała przejść się po wybiegu i pokazać w całej okazałości, od stóp do głów, ale i powiedzieć kilka słów na temat mojego zestawu. Nie pamiętam, kiedy ostatnio trzymałam w ręce mikrofon, ale doskonale pamiętam, jakie towarzyszy temu uczucie. Nigdy nie lubiłam wystąpień publicznych i choć wiele razy na przekór zgłaszałam się do nich, by pokonać mój strach, to nigdy mi się to nie udało. Z tego też względu moim sobotnim celem numer 1 będzie przejście po wybiegu bez potknięcia, bo tego obawiam się chyba najbardziej ;)

Kolejną obawą, jaka wiąże się z konkursem jest to, jak zostanę odebrana ja i mój styl. Nie oszukujmy się - dziewczęce, kolorowe i urocze stroje, jakie zazwyczaj tutaj prezentuję nie są w modzie. Ubrania które noszę pasują do mojej urody i charakteru, przez co wiele osób w tych samych zestawieniach wyglądałaby co najmniej dziwnie. Nie raz czytam pod moimi zdjęciami komentarze o treści: "Ja bym się tak nie ubrała". Zazwyczaj nie mają one pejoratywnego wydźwięku, ale każdy z nich uświadamia mnie, jak niewiele osób może się moim stylem zainspirować, a co się z tym wiąże - jaką trudność może mi sprawić przekonanie innych do mojego sposobu ubierania. Czy mam więc jakieś szanse w tym konkursie? Muszę szczerze przyznać, że nie wiem. Nie wiem, czy zostanę uznana za bezguście, czy wręcz przeciwnie - za osobę posiadającą własne spojrzenie na modę. Większość osób preferuje styl nieco ostrzejszy, obfitujący w ćwieki, ciężkie dodatki i militarne parki, bo ten pasuje do praktycznie każdego. U mnie jednak takich elementów ze świecą szukać. Żeby wątpliwości nie było mało, to otrzymany żakiet jest bardzo nietypowy i dość trudno jest mi dopasować do niego jakikolwiek element z mojej szafy. Nie do końca wpasowuje się on w mój styl i choć pomysł na zestaw już mam, to muszę przyznać, bardzo dużo czasu zajęło mi wymyślenie czegokolwiek.
Mimo tej całej świadomości łudzę się, gdzieś w głębi serca, że uda mi się uwieść jury moim zestawem :) Jak będzie - dopiero się okaże, ale jestem tak naprawdę dobrej myśli :)
Trzymajcie za mnie kciuki, moi drodzy! Nawet jeśli nie pojawicie się na Jesiennym Fashion Show, to nic straconego - zdjęcia mojego zestawu bez wątpienia ukażą się na blogu, a mojego chłopaka poproszę o staranną fotorelację z całego wydarzenia ;)

11 komentarzy:

  1. Super sprawa - gratuluję! Na pewno świetnie wypadniesz, nie mogę się już doczekać fotorelacji.
    Ja uwielbiam Twój kobiecy styl i sama taki preferuję.

    Powodzenia:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajnie, gratuluje i trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O świetna sprawa. Gratuluję. Ja sama miałabym obawy - bo co innego na ekranie monitora, a co innego na żywo.
    Trzymam kciuki jak najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Może się zobaczymy bo się wybieram na to ;) Fajnie było by ciebie poznać na żywo ;)
    i gratuluje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana życzę Ci powodzenia. Nie wątp w siebie i swoje możliwości! Stąpaj pewnie po wybiegu z głową podniesioną do góry a będzie dobrze!!! :)

    Pozdrawiam!!!
    Ewa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. też zostałam zaproszona! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też zostałam zaproszona do udziału w tym wydarzeniu, ale zrezygnowałam.. Nie wiedziałam czy na czas wrócę z wakacji, a w regulaminie był punkt, że jeżeli uczestnik nie będzie mógł "wpaść" to musi kogoś wydelegować, a wątpię, żebyś ktoś z moich znajomych w razie czego poszedł i wziął udział za mnie. :D Życzę Ci powodzenia i czekam na relację! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też zawsze miałam tremę przed publicznymi wystąpieniami, ale wraz z pójściem do gimnazjum, powoli zaczęłam przełamywać strach, występując na różnych akademiach itp. więc teraz pozbyłam się tego problemu. Z pewnością dasz radę, mnie osobiście przekonuje Twój styl,więc uwierz w siebie, trzymam kciuki,powodzenia! Eh, szkoda,że mieszkam tak daleko od Krakowa,z chęcią wybrałabym się tam ale na razie nie mam takiej możliwości ; /

    OdpowiedzUsuń